niedziela, 4 stycznia 2015

11. "A new friend? Are you sure? Maybe this is a old friend?"

Zakładka Występują została zaktualizowana. :)

Wszedłem do firmy i zobaczyłem idącą w moim kierunku, dość nie chętnie, Ritę.
-Och co za entuzjazm że mnie widzisz kochanie - prychnąłem gdy szliśmy ramię w ramię do mojego gabinetu. Wywróciła oczami gdy wchodziliśmy do pomieszczenia.
-Dziś wieczorem, jest impreza firmowa, chyba z okazji rocznicy założenia..? - spytała przeglądając dokumenty. Usiadłem przy biurku i rozłożyłem na fotelu. Nie spałem całą noc tylko myślałem o tej rozmowie z matką Julii - Pan Malik..
-Przyjdziesz? - spojrzała na mnie i skinęła niepewnie - O której?
-Wszystko zaczyna się o 8.
-Wiem, o której ty przyjdziesz.
-Jeszcze nie wiem - wymamrotała. Na cały dzień odgoniłem od siebie moje zmartwienia i oddałem się robocie. O 7 wyszedłem z firmy i wróciłem do mieszkania. Julia ćwiczyła grę na skrzypcach a ja szczerze miałem ochotę wyrwać jej skrzypce z rąk i rzucić nimi o ścianę bo cholernie bolała mnie głowa.
-Mam dzisiaj imprezę firmową - poinformowałem dziewczynkę. Przerwała grę i odłożyła instrument za co Bogu niech będą dzięki!
-Co ubierasz? - spytała podchodząc do mnie gdy stałem przed szafą.
-Nie mogę iść w tym? - wskazałem spodnie od dresu które ubrałem od razu po wyjściu spod prysznica oraz białą koszulkę. Parsknęła śmiechem.
-Na pewno uda ci się w tym wyrwać sekretarki - poklepała mnie po ramieniu. Posłałem jej uśmiech i wyciągnąłem białą koszulę, podałem jej ją do oceny na co pokiwała z aprobatą.
-Do tego jeansy i marynarka - wyjąłem wszystko i ruszyłem do łazienki by to na siebie ubrać. Gdy wróciłem Julia oceniła mnie od góry do dołu i uśmiechnęła się szeroko.
-Ale mam przystojnego tatę - odparła. Mrugnąłem do niej i przed lustrem poprawiłem kołnierzyk koszuli. Złapałem jej wzrok w odbiciu w lustrze.
-Julia?
-Hmm? - uniosła brwi i stanęła za mną bawiąc się rąbkiem swojej granatowej koszulki z krótkim rękawek i bazgrołami na torsie.
-Ty chcesz wrócić do swojej matki? - zamrugała kilka razy i wzruszyła ramionami.
-Mamę mam na co dzień, ciebie dopiero poznałam - uśmiechnęła się smutno.
-Twoja matka zawsze jest taka uparta?
Parsknęła śmiechem.
-Nie, tylko w stosunku do ciebie.
-Czyli całkiem jak ty.
-Jeżeli poznałbyś mamę, to czy byłbyś z nią? - odwróciłem się w stronę Julii.
-Nie wiem. Ona tyle czasu mnie okłamywała. Nie powiedziała mi że mam dziecko.
Na buzie Julii wkradł się szeroki uśmiech. Zrozumiałem że powiedziałem iż jest moją córką. Zacząłem w to wierzyć.
Pojechałem do firmy pół godziny po 8 a wszyscy już tam byli. Światło było przygaszone, za to włączone były kolorowe lampy. Duży stół z przekąskami został ustawiony w rogu dużej sali. Byli tu chyba dosłownie wszyscy pracownicy. To już chyba trzeci rok istnienia firmy. Zayn rozmawiał z kimś a u jego boku stała Rita. Zmarszczyłem brwi bo nigdy nie widziałem jej w jego towarzystwie. Podszedłem do nich i przywitałem.
-Uh Niall, poznaj Lexie - Zayn wskazał brunetkę stojącą u jego drugiego boku. Nie zauważyłem jej wcześniej. Skinęła na mnie - Opowiadałem ci o nim. Pogadacie może? - na twarz Mulata wkradł się szeroki uśmiech. Lexie podeszła do mnie i odgarnęła z twarzy kosmyk brązowych włosów. W ręku trzymała kieliszek szampana i co chwila upijała łyk. Wpatrywałem się w nią czując że ją chyba skądś kojarzę.
-Mam coś na twarzy? - uniosła brwi. Pokręciłem głową. Jest nawet ładna. Staliśmy w ciszy obserwując pracowników. Wbijałem wzrok w Ritę która obserwowała swoje wysokie szpilki. Poczułem jak coś we mnie pęka gdy Zayn objął ją w tali i przyciągnął do swojego boku.
-Skąd znasz Zayn'a? - spytałem Lexie. Zerknęła na mnie i wzruszyła ramionami.
-Stare czasy. Zaprosił mnie bo dopiero nie dawno przyjechałam do Londynu.
-Skąd?
-Z domu - prychnęła. Westchnąłem. Wypiłem kilka kieliszków szampana - Nudno tu trochę - wymamrotała.
-Chcesz iść do mnie? - zapytałem bez namysłu. Obejrzała mnie od góry po czym uśmiechnęła.
-Dobra.
Już w taksówce zaczęliśmy się obściskiwać. Miała na sobie krótką ciemnoczerwoną sukienkę pod którą wsunąłem dłonie. Gdy całowała mnie po szyi naprawdę miałem ochotę żeby na moich kolanach siedziała Rita. Ona jest z Zayn'em.. Nie chce mnie.
W mieszkaniu sprawdziłem tylko czy Julia śpi nie mówiąc o tym Lexie. Uprawialiśmy seks na podłodze w salonie, po kanapa była za mała żeby się tam rozłożyć na tyle ile potrzebowaliśmy.
Rano obudziła mnie Lexie wstająca z dywanu i zakrywająca swoje dość ładne ciało kocem.
-Hej - uśmiechnąłem się do niej i przetarłem oczy. Spojrzała na mnie jak spłoszony jeleń.
-Muszę iść.
-Nie chcesz zjeść ze mną śniadania? No wiesz, miło było i...
-Mamo? - Julia stanęła nad nami a ja zakryłem się poduszką. Zaraz. Co kurwa? Mamo? - C-co ty tu robisz?
-Mamo?! - zawołałem siadając i wbijając wzrok w przerażoną Lexie - To kurwa ty?!
-Niall - zaczęła ale jej przerwałem.
-To nie do pomyślenia. Przespałaś się ze mną i.. po co?
-Chciałam ci zrobić to co ty zrobiłeś mi - wyszeptała łamiącym się głosem patrząc mi w oczy - Zniknąć z Julią, bez słowa, zostawiając cię samego.
-Oh czyli chciałaś się mną zabawić tak jak to robiłaś cały czas nie mając odwagi powiedzieć mi prawdy przez dwanaście lat?!
-Bałam się i..
-Niby czego, co?!
-Że jej nie zaakceptujesz. Wyjechałeś z Mullingar do Londynu a miesiąc po tym okazało się że jestem w ciąży. Nie wiedziałam gdzie zatrzymałeś się w Londynie nie miałam też twojego numeru telefonu. Zostałam sama a ty się nie przejąłeś dziewczyną z którą spałeś na imprezie pożegnalnej na twoją cześć. Byłam tak mocno w tobie zakochana i jak głupia myślałam że rano obudzę się a ty ogłosisz że również mnie kochasz oraz to że zostaniesz lub zabierzesz mnie ze sobą. Ale rano nie było cię, wyjechałeś od razu po przebudzeniu nawet nie kłopocząc się żeby o tym mnie powiadomić. Miałam tylko piętnaście lat i brzuch. Nie znałeś pewnie mojego imienia - mówiąc to zaciskała dłonie na kocu którym się zakrywała. Po jej policzkach spływały łzy a ja nie mogłem zrozumieć tego wszystkiego. Pamiętam imprezę którą wyprawili żeby mnie pożegnać gdy wyjeżdżałem do szkoły w Londynie. Ale byłem zbyt pijany by zapamiętać cokolwiek, żadne szczegóły tamtego wieczoru nie utkwiły mi w głowie przez co zacząłem czuć się winny. Byłem aż tak najebany że nie użyłem prezerwatywy? Ona była we mnie tak zakochana że od razu poszła ze mną do łóżka?
-Ale jakoś teraz, mnie znalazłaś - odezwałem się już spokojniej bo starałem się przyswoić wszystkie informacje.
-To nasza córka.
-Skąd mam wiedzieć że rzeczywiście jest moja? - no bo skoro od razu poszła ze mną uprawiać seks to znaczy że możliwie zaliczyła połowę gości na imprezie.
-Słucham? - otworzyła szeroko oczy.
-Jeżeli tak szybko wskoczyłaś mi do łóżka to może i..
Lexie
-Twierdzisz że się puszczałam?! - wrzasnęła na mnie. Wbiłem w nią wzrok co uznała za twierdzącą odpowiedź - Nie, rozdziewiczyłeś mnie - zaczęła szlochać. Okay, nie tego się spodziewałem. Julia gdzieś zniknęła, chyba zamknęła się w sypialni co wnioskuje z zamkniętych drzwi - Zastanawiałam się czy nie spytać twojej mamy gdzie mieszkasz ale wtedy musiałabym jej powiedzieć o ciąży, nie chciałam tego. I tak dziwnie się na mnie patrzyli. Razem z moją siostrą przeprowadziłyśmy się do ośrodka zajmującego się nieletnimi i samotnymi matkami, rodzice wyrzucili mnie z domu również twierdząc że się puszczam. Ale Rita zbuntowała się, nawrzeszczała na nich i pojechała ze mną.
Zaraz, co?
-Rita? Rita Holt? - wbiłem w nią zdziwione spojrzenie. Uśmiechnęła się smutno.
-Zmieniła nazwisko, postanowiła pojechać razem z Julią, zatrudniła się w twojej firmie żeby jakoś kontrolować małą i wiedzieć czy dobrze się nią opiekujesz, jeżeli się opiekujesz. Tydzień temu przyjechałam tu z Mullingar. Nazywam się Lexie Bennett, a moja siostra to Rita Bennett.
I jakby mnie ktoś po ryju strzelił.
Siostry Bennett. Wiedziałem że skądś kojarzę Ritę i że jest do kogoś bardzo podobna. Była podobna do swojej siostry i jednocześnie do Julii. Teraz je pamiętam, obie są rok młodsze.
-Po co to wszystko? Gdy dowiedziałaś się gdzie mieszkam nie mogłaś przyjechać i poznać mnie z Julią? Przecież.. Przecież..
-Nadal nie wierzysz że jest twoim dzieckiem, jak byś zareagował gdybym to i ja przyszła z nią?
-W-wierzę - wyszeptałem i wstałem. Ubrałem się i usiadłem na kanapie. Patrzyłem na siedzącą na podłodze Lexie. Co mam teraz zrobić? - Chcę praw do Julii.

Badum Tsss
Wiem że wszyscy spodziewali się że to Rita jest matką Julii. Surprise!
Ale na początku, teoretycznie i planowo to Rita miała się okazać jej rodzicielką ale postanowiłam Was zadziwić, jeżeli mi się udało to fajnie!
xx

11 komentarzy:

  1. OMG! Genialne! ;* byłam święcie przekonana, że to Rita jest jej matką! :o no ale Niall tak się uganiał za Ritą... mam nadzieję, że skoro jednak Lexie jest matką Julii to Nialler z nią będzie ^_^
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie to wymyśliłaś <3 Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty rozdział :* do następnego i życzę dużo, dużo weny <3
    czy ja jestem jedyna która chciałaby aby Niall nie był z Ritą, Niną ani Lexie tylko z Andreą?

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ❤
    Ale i tak chę Nialla z Ritą
    Weny ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ;3 Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, ale mam nadzieję, że Niall będzie z Ritą :) czekam na next <3
    imaginy-1dbyme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. jak mogłaś to Rita miała być matką Alex liczę na to że jakoś to odkręcisz i żeby Niall, Rita i Alex tworzyli rodzine

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulujemy Twój blog został nominowany do Bloga Miesiąca: Grudzień. Jakichkolwiek informacji możesz się dowiedzieć na naszej stronie.
    Życzymy powodzenia Spis1D!
    http://spis1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. wow zaczęłam dzisiaj czytać twojego bloga i tak mnie zaciekawił że przeczytam wszystkie posty ;) genialny życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Mam pytanie. Jak można się z Tobą skontaktować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na mojego twitter'a: @OneDreamEver
      Oraz na mojego aska:
      @ManiaMarycha
      :)
      Rozdział pojawi się wkrótce.
      Pozdrawiam xx.

      Usuń